Doczekaliśmy się Forda, który jest ultra nowoczesny. Do tej pory producent przyzwyczaił nas co prawda do tego, że każda nowa generacja i każdy kolejny lifting danego modelu wprowadzały dość istotne zmiany w stylistyce nadwozia i – co więcej – wpisywały się w trendy obowiązujące na rynku motoryzacyjnym. Tak też jest z Focusem, ale dochodzi jeszcze efekt WOW.

Najnowszy Focus jest bardzo designerskim autem. Ma świetne kształty, optymalny wymiar, śliczne zdobienia karoserii na masce i na liniach bocznych.

Mocarna maska zapowiada siłę auta, której dostarcza dwulitrowy diesel o mocy 150 KM. Ale o silniku później. Najbardziej imponujący jest tył – to on w szczególności usportawia auto. Mocnym akcentem na tyle są duże lampy i niewielka klapa bagażnika, na której pod logo projektanci zmieścili ogromny napis FOCUS (a nie jak w większości aut drobnym fontem ukryli gdzieś pod lampami).

Nad wyglądem Focus można się naprawdę rozpływać.

Podobnie zresztą jak nad …

…jazdą

Focusa prowadzi się świetnie. I są ku temu konkretne powody.

Po pierwsze, silnik 2.0 EcoBlue 150 KM nawet na zimno reaguje błyskawicznie i jest bardzo dynamiczny. Można nawet nie poznać, że to wysokoprężna jednostka. Silnik współpracuje z autonomiczną skrzynią biegów.

Po drugie, konstrukcja Focusa jest lekka, dzięki czemu auto jest zwinne i zrywne, wręcz wyrywa się do przodu niemal na każdym zakresie. W takiej konfiguracji Focus po prostu nie może być ociężały.

Spalanie w mieście na krótkich odcinkach tego diesla, przy pełnym wykorzystaniu mocy 150 koni, nie przekracza 8 l/100 km. To całkiem niezły wynik, a tymczasem po aktywacji funkcji start&stop i ekonomicznej jeździe spalanie spanie do około 6 litrów.

Wnętrze

Ford przyzwyczaił nas do tego, że dużo się dzieje we wnętrzu. Producent powoli zaczyna się odchodzić od tego trendu, a zaczyna wprowadzać eleganckie i estetyczne wnętrza. Ozdobne natomiast nadal są zegary i kierownica, na której jest mnóstwo przycisków (jak już je wszystkie poznamy, komfort prowadzenia na pewno wzrasta).

Ale wróćmy do kokpitu i deski rozdzielczej – połączono na niej ciekawie kolory i materiały – a te są świetnej jakości, co trzeba wyraźnie zaznaczyć. Jest trochę plastiku (ale ten ani nie skrzypi, ani nie rysuje się), trochę gumowych elementów, a także chromów. W centralnej części zamontowano system audio SYNC – elegancki i nie dominujący, nad nim góruje za to dotykowy ekran – funkcjonalny i bardzo fordowski, a pod nim spore kratki wlotu powietrza (projektanci je powiększyli, a jednocześnie ozdobili, dzięki czemu nie stanowią jedynie funkcjonalnego dodatku).

Kierownica jest większa, obita skórą, z grubymi szwami – jest bardzo wygodna i wygląda sportowo.

Przestrzeń 

Tej w Focusie nie zabraknie ani kierowcy, ani pasażerom, ani w bagażniku (ten liczy 375 litrów).

Dobrze jest też rozplanowana przestrzeń do przechowywania. W panelu bocznym jest ogromna kieszeń, a w niej są gniazda USB i 12V (do których jest wygodny dostęp). Obok są dwa miejsca na napoje oraz bardzo wygodną, płytką kieszonkę na telefon i zamykamy schowek na wysokości ramion.

Ford zastosował nietypowe – jak dla siebie – pokrętło, zamiast dźwigni skrzyni biegów. To wygodne rozwiązanie, gdyż – po pierwsze – nie ma elementu odstającego od powierzchni kokpitu, dzięki czemu kierowca i pasażer mają wrażenie większej swobody ruchu. A po drugie – nie ma szans na pomylenie biegu 🙂

 

Fotele są bardzo wygodne, a jeśli dodatkowo możemy sterować nimi elektrycznie, za pomocą przycisku na krawędzi siedziska, komfort podróżowania jest bajką. Prócz wygody fotele również zdobią wnętrze – przeszycia na skórze są bardzo eleganckie.

Written by Magdalena Trusińska