Coraz mniej aut potrafi zaskoczyć. Koncerny przyzwyczaiły nas do tego, że auta są komfortowe i śliczne. W efekcie okazuje się, że coraz mniej cech wyróżnia poszczególne marki. Kiedy zatem zobaczymy Volkswagena Touarega, zwłaszcza z pakietem stylistycznym Black Style, a następnie zasiądziemy za kółkiem, możemy liczyć na prawdziwy efekt WOW. To auto, które totalnie wyróżnia się na drodze.

Touareg jest bardziej niż doskonały. I tak można się bez końca rozpływać się zarówno nad jego sylwetką, wnętrzem, jak i prowadzeniem. Za klasę premium należy jednak słono zapłacić. Ceny katalogowe Touarega zaczynają się od 270 tys. zł. Chcąc jednak skorzystać z aktualnych dobrodziejstw technologicznych musimy być przygotowani na wyjęcie z kieszeni ponad 450 tys. zł. Auto wybierają jednak w dużej mierze firmy, które finansują je najmem długoterminowym lub leasingiem. Wówczas miesięczna rata netto może wynosić nieco ponad 1800 zł. A to już nie jest wygórowana cena za mocnego, eleganckiego i komfortowego SUV-a.

Za co płacimy? Za wygląd

Touareg naprawdę zaskakuje, szczególnie biorą pod uwagę fakt, że Volkswagen przyzwyczaił nas do dość konserwatywnego podejścia do projektowania swoich aut – konsekwentnego prowadzenia linii nadwozia i projektowania wnętrz.

Jedną z opcji wykończenia Touarega jest pakiet stylistyczny Black Style. To wersja gangsta, obok której nikt nie przejdzie obojętnie. Czarny lakier, czarne nadkola, czarne 21-calowe felgi, czarne zderzaki, wloty powietrza z czarnymi listwami, czarne obudowy lusterek, czarne elementy wykończenia wnętrza – takie auto może wzbudzać respekt pomieszany z zaciekawieniem.

Touareg w tej wersji robi piorunujące wrażenie. Drapieżna sylwetka, potężna maska, usportowiona bryła zapowiadają naprawdę silne auto. Auto jest po prostu prześliczne.

Wnętrze jest po pierwsze eleganckie, ale też estetyczne i wbrew pozorom (oraz dominującej czerni) bardzo przytulne. Każdy najdrobniejszy element wnętrza jest niesamowity. Widać też bliski mariaż SUV-a z limuzyną.

Dominującym akcentem jest ogromny ekran dotykowy o przekątnej 38 cm (15 cali) w centralnej części deski rozdzielczej. Dostępny w opcji Innovision Cockpit, czyli zestaw cyfrowych wskaźników Digital Cockpit, tworzy z systemem multimedialnym Discover Premium jedną zaokrągloną, szklaną powierzchnię. Nie ma tu prawie żadnych klasycznych przycisków ani włączników – funkcje pokładowe uruchamiane są dotykowo, przy użyciu gestów lub poleceń głosowych.

Równie ogromny wyświetlacz (opcjonalny Digital Cockpit) umieszczono w miejscu zegarów. Kolorowy ekran ma przekątną 31 cm (12,3 cala) i pomieści zarówno mapę, jak i prędkościomierz.

Za komfort jazdy

Takie auto musi jeździć perfekcyjnie. Nieoceniona jest pewność prowadzenia i wykonania każdego manewru, gwarancja, że i na zakrętach i nierównej nawierzchni auto utrzyma kierunek jazdy, oraz że unikniemy podsterowności.

Tę pewność zwiększa katalog technologii zastosowanych w Touaregu. Auto samo przyspiesza, hamuje, samo utrzymuje prędkość, samo utrzymuje pas ruchu, a także potrafi się samo zatrzymać i zaparkować.

Touareg – mimo swych gabarytów – jest zwinny i zwrotny. Prowadząc go ma się też poczucie stabilności – auto mocno trzyma się nawierzchni. To wszystko za sprawą systemu czterech kół skrętnych, dostępnego w opcji z pneumatycznym zawieszeniem, który stabilizuje auto podczas manewrów i sprawia, że jazda jest spokojniejsza i płynniejsza.

Czy warto dopłacić do pneumatycznego zawieszenia? I owszem, bo wówczas nadwozie auta podniesione jest na wysokość 258 mm nad poziomem gruntu, a jego tył obniżony o 50 mm.

Czego spodziewalibyście się pod maską dwutonowego auta? Czy trzylitrowy, turbodoładowany silnik wysokoprężny V6 wystarczy? 🙂

Motor 210 kW 3.0 V6 TDI (SCR) ma moc 286 KM, która zapewnia dynamiczną i szybką jazdę. Setkę osiągniemy w 6 sekund. A zanim wejdziemy na ósmy bieg bez trudu na liczniku pojawi się kolejna setka. Spalanie przy tym nie będzie najniższe, ale też w mieści nie powinniśmy przekroczyć 10 l/100 km.

I za komfort podróżowania

Więcej przestrzeni niż w Touaregu jest chyba tylko w autobusie 🙂 Każdy pasażer ma swoją własną strefę z możliwością sterowania klimatyzacją.

Byłoby dziwne, gdyby bagażnik w tak wielkim aucie był skromny. Dlatego dostępne w Touaregu 810 litrów to imponujący wynik.

Wyobraźcie sobie fotel, który dopasowuje się do twojej sylwetki, a następnie masuje po kolei każdy odcinek ciała. W salonie taki mebel może wyglądałby kiepsko, ale we wnętrzu auta to bajka. Kilka trybów masażu sprawi, że po wielogodzinnej jeździe można poczuć się jak po sesji profesjonalnego masażu relaksacyjnego.

Kilka drobnych funkcjonalności, które sprawiają tyle samo frajdy, co ułatwiają korzystanie z auta:

  • samodomykające się drzwi – zapomnij o trzaskaniu drzwiami, wystarczy je lekko popchnąć, aby system dociągnął rygle,
  • panoramiczny dach,
  • system Emergency Assist, który może przejąć częściową kontrolę nad autem w razie niezdolności kierowcy do prowadzenia pojazdu (aktywuje się, gdy nie zarejestruje aktywności kierowcy); jeśli mimo ostrzeżeń kierowca nadal nie zareaguje, system spróbuje zwrócić jego uwagę i ostrzec pasażerów oraz innych uczestników ruchu, a następnie – w zależności od sytuacji na drodze – utrzymać samochód na właściwym torze ruchu i przyhamować aż do zatrzymania,
  • kamera termowizyjna.

Written by Magdalena Trusińska