Diamentowa marka ma ponad stuletnie doświadczenie w produkcji samochodów, poprzedzone m.in. produkcją silników do samolotów. Takie doświadczenie zobowiązuje. Jak zatem sprawują się współczesne modele japońskiej marki.
Na warsztat weźmy Mitsubishi ASX. Model produkowany jest od 2010 r. w kooperacji z PSA. W 2022 r. zaprezentowano drugą generację ASX, opartą na modularnej platformie CMF-B, aliasu Renault-Nissan-Mitsubishi. Nie bez powodu model może kojarzyć się z autami konkurencyjnych marek. ASX dostępny jest z czterema jednostkami:
- benzynową – 1.0 T o mocy 91 KM z manualną skrzynią
- benzynowo-hybrydową (MHEV) – 1.3 T M Hybrid o mocy 140 KM z manualną skrzynią
- benzynowo-hybrydową (MHEV) – 1.3 T M Hybrid o mocy 158 KM z automatyczną skrzynią
- hybrydową – 1.6 F Hybrid o mocy 143 KM.
Model zmalał, względem poprzednika, do 4,2 m długości i 2,6 m rozstawu osi. Prześwit wynosi 173 mm. Z tymi gabarytami miejski crossover świetnie sprawdzi się także w offroadzie.
Sylwetka Mitsubishi ASX jest z jednej strony typowa dla segmentu crossoverów, ale ma kilka wyrazistych akcentów stylistycznych, które odróżniają go od bliźniaczych modeli. Mocno wyróżnia się w szczególności przód auta – maska ma wyraziste przetłoczenia, a pod nią wybija się duży emblemat marki i ozdobna osłona chłodnicy. Oryginalna linia tylnych lamp okala i eksponuje wielki napis Mitsubishi w poprzek klapy bagażnika. Dzięki temu tył ASA-a wygląda bardzo dynamicznie i nowocześnie. Charakteru offroadowego dodają czarne nadkola i czarne progi. Wisienką na torcie… ASX-ie jest czarny dach.
A we wnętrzu… po japońsku, acz w zależności od preferencji, potrzeb i zasobności portfela możemy bogato doposażyć ASX-a. Przykładowo, model możemy wyposażyć w zestaw wskaźników analogowych z ekranem o przekątnej 4,2 cala między wskaźnikami, a także siedmio- lub ponad dziesięciocalowy wyświetlacz bądź pionowy ekran o przekątnej 9,3 cali. Nie Obok nowoczesnych rozwiązań nie brakuje też klasycznych, m.in. wygodnych pokręteł.
Przestronność i komfort wnętrza jest natomiast w wersji podstawowej. Pięć osób może podróżować ASX-em wygodnie i swobodnie. Bagażnik jest spory, bo liczy od 397 litrów. W razie potrzeby możemy przesunąć tylną kanapę, aby docelowo po złożeniu siedzeń zyskać ponad 1200 litrów. Do tego należy doliczyć bogaty system schowków w kabinie.
A jak się prowadzi Mitsubishi ASX? Bardzo lekko, prosto i pewnie. Benzynowe silniki są elastyczne, lubią niskie obroty, ale pozostawiają zapas mocy w każdym zakresie. W trybie Sport auto staje się dynamiczne i zrywne. Zawieszenie jest komfortowe, dzięki czemu auto płynie także po wyboistych nawierzchniach. W mieście ASX zwinnie pokonuje zakręty, a kompaktowe wymiary ułatwiają parkowania. To jedno z tych aut, do których się wsiada i czuje się jak u siebie.
Za bezpieczeństwo odpowiadają systemy m.in.:
- system centrowania na pasie ruchu – pomaga kierowcy utrzymać auto na środku pasa ruchu, korygując położenie kierownicy;
- MI-PILOT – system jazdy autonomicznej, pozwalający zachować dystans od poprzedzającego nas pojazdu. Wykorzystuje tempomat adaptacyjny z funkcją Stop & Go oraz układ centrowania na pasie ruchu;
- system ograniczający skutki kolizji czołowych – ocenia odległość od pojazdu czy pieszych, korzystając z radaru pokładowego i przedniej kamery. W przypadku braku hamowania lub właściwej reakcji kierowcy, system spowalnia lub automatycznie zatrzymuje auto.
Za Mitsubishi ASX z silnikiem 1.0 6MT o mocy 91 KM trzeba zapłacić w promocyjnej cenie blisko 97 tys. zł, ale już za wersję 1.3 M Hybrid 7DCT 158 KM trzeba zapłacić ponad 148 tys. zł.