Mimo że auto dostępne jest na naszym rynku już od kilku lat (zaprezentowane zostało w Genewie w 2009 roku), do dziś jest jednym z bardziej nietypowych, bo kosmicznych, a przez to rozpoznawalnych samochodów na naszych ulicach. Ten osobowy crossover przypadł nam do gustu z pewnością nie tylko z uwagi na bardzo charakterystyczną sylwetkę, ale też kilka innych cech, o których warto się przekonać samemu podczas jazdy próbnej. Ale zanim to nastąpi zachęcam do jazdy testowej ze mną, czyli Babą w wozie.
Pierwsze spotkanie: byłam pewna, że jest większy
Auto jest niewielkie, choć masywne – odnoszę wrażenie, że tę wielkość potęgują mocne tłoczenia na masce, zwłaszcza nadkoli, oraz wypukłe lampy przednie. Od razu przyszło mi do głowy, że wnętrze także będzie niewielkie – myliłam się jednak, bo Juke zapewnia wystarczająco dużo przestrzeni zarówno dla kierowcy, jak też trzech pasażerów. Przestrzeni w aucie jest dużo, także w wielu schowkach i kieszeniach. A zatem, miłe rozczarowanie. Niestety w bagażniku pomieścimy zaledwie 251 litrów (po złożeniu kanapy zyskamy 830 l).
Kierowcy i pasażerowie nie będę narzekać na brak wygody. Siedzenia są wyprofilowane i wymuszają zdrową pozycję ciała.
Nissan Juke to chyba najbardziej charakterystyczne auto na polskim rynku. Jeśli zatem zależy nam na efekcie WOW, Juke będzie doskonałym wyborem. A jeśli zdecydujemy się na kolorowe detale, jak spojler dachowy, osłona klamki, czy dolne panele zderzaków, a także chromowane elementy nadwozia, nasz Juke będzie naprawdę wyjątkowy i niepowtarzalny.
Wnętrze także jest nowatorskie i inne od wszystkich. Chodzi zwłaszcza o szczegóły, jak kolorowe elementy wykończenia, czy duże szwy na tapicerce. Teoretycznie każdy element deski rozdzielczej i kokpitu jest na swoim miejscu, ale stawiając Juka obok kilku innych aut, będzie on rozpoznany bez cienia wątpliwości.
Dominuje tu feeria świateł – podświetlane są wszystkie pokrętła, przyciski, na środku dominuje duży kolorowy ekran multimedialny.
Jak masz dziś nastrój?
Czy jazda Nissanem Juke jest równie nietypowa jak jego wygląd? Ni nie. Tu szaleństwa już nie ma – Juke po prostu prowadzi się bardzo pewnie. Słucha poleceń kierowcy, jest zwinny i dynamicznie przyspiesza w razie potrzeby, ale kosztem paliwożerności. W mieście spalanie szybko wzrośnie powyżej 10 l/100 km. W trasie, z kompletem pasażerów i bagaży, przy oszczędnej jeździe także jest łasy na paliwo.
Juke umożliwia jazdę w trzech trybach: normalnym, sportowym i eco. W zależności od nastroju, ilości paliwa w baku, czy innych okoliczności możemy zatem jechać spokojnie i ekonomicznie, albo szybko i ostro.
Sztywne zawieszenie i precyzyjny układ kierowniczy dodają pewności w prowadzeniu na ostrych wirażach, a także nierównościach.
W ofercie Nissana znalazły się benzynowe silniki 1,6 o mocy 94 KM, 1,6 z przekładnią Xtronic o mocy 117KM lub 1,5dCi o mocy 110 KM oraz silnik DIG-T o mocy 115KM. Do wyboru jest również silnik DIG-T o mocy 190KM.
W wersjach z ręczną skrzynią biegów w silnikach 1,5dCi, DIG-T 115 i DIG-T 190 standardem jest technologia Stop/Start.
Kto, gdzie, kiedy
Bez wątpienia Juke dużo bardziej pasuje do ludzi, którzy gonią za nowością, za wyróżnieniem się, niż do statecznych 35-laktów, w życie których wkrada się rutyna i nuda. Ale może się mylę.
Dla mnie to idealne auto na wakacyjne wypady z znajomymi. Szalone pomysły – dla Juka jak najbardziej realne; imprezowy charakter – Juke wpasuje się w niego idealnie.