Moda na duże rodziny wróciła. Czy za sprawą 500+, czy też przypadku, pozostawiam ocenie innych. Ale mając siedmio- czy ośmioosobową rodzinę musimy zaopatrzyć się nie tylko w większą lodówkę, ale przede wszystkich większe auto – najlepiej w minibusa. Tak, kombi już nie wystarczy. Czy jednak jazda minibusem może być przyjemnością? Może. Przekonałam się o tym testując Forda Tourneo Custom.
Ford Tourneo Custom to połączenie ekonomicznego i wydajnego auta dla biznesu, jak i luksusowego samochodu dla rodziny. Najtańsza wersja – Ford EcoBlue 2.0 TDCi 130 KM M6 – kosztuje 152 311 zł. Niemało, ale też Ford wysoko wycenił jakość. Dowodzi tego wydłużony okres między przeglądami do 60 000 km lub dwóch lat, co pozwoli na zmniejszenie kosztów eksploatacji.
Tourneo Custom dostępny jest z silnikami Ford EcoBlue 2.0 TDCi o mocy 130 i 170 KM. Czego można się spodziewać? Wyższej wydajności i lepszego momentu obrotowego, a dzięki temu mniejszemu zużyciu paliwa i ograniczonej emisji CO2.
Ford Tourneo Custom to również dobra propozycja dla biznesu. Elegancka sylwetka auta będzie wizytówką luksusowych hoteli, a funkcjonalność wnętrza sprawi, że auto zda egzamin w małej firmie przewozowej.
Dla tych, u których pierwiastek szaleństwa nie zanikł, Ford przygotował wersję Tourneo Custom Sport. Charakteryzuje się ona pasami niczym rasowy viper, spoilerami w zderzakach, 17-calowymi kołami oraz masywnymi progami. Do tego pod maską Ford ukrył 170-konny turbodiesel. I mamy minibusa, który zostawi w tyle niejedno auto, nawet wówczas, gdy na pokładzie ma komplet pasażerów.
Ford Tourneo Custom 2.0 TDCi Sport z sześciobiegową skrzynią maksymalną moc 170 KM osiąga przy 3500 obr./min., a maksymalny moment obrotowy 405 Nm przy 1750-2500 obr./min. Spala przy tym średnio 7-8 l/100 km. Z 70-listrowym bakiem zajedziemy zatem całkiem daleko bez tankowania.
Wnętrze przystosowane jest do przewozu dziewięciu osób. W zależności od potrzeb można jednak w prosty sposób wyjąć pojedyncze siedzenia lub ich rząd, aby przewieźć małą sofę czy tuzin nart i desek snowboardowych. Elastyczny system tylnych siedzeń umożliwia konfigurację wnętrza w ponad 30 różnych ustawieniach.
Pojemność bagażnika przy trzech rządach siedzeń wynosi imponujące 1930 l . Wynika ona z wymiarów auta: długość wynosi 5339 mm, szerokość 1986 mm, a wysokość 1927 mm, z kolei rozstaw osi 3300 mm. Masa rzeczywista Tourneo Custom to 2245 kg, przy czym ładowność 655 kg.
Fotele są naprawdę wygodne. Nie dość, że każdy pasażer ma swoje własne siedzenie, które może dopasowywać wedle uznania do pozycji i postawy, to jeszcze z każdej strony ma dużo miejsca i przestrzeni.
To nie jest toporny dostawczak w wersji kombi. To naprawdę luksusowe i funkcjonalne auto, które prowadzi się lepiej, niż niejedną osobówkę.
Wysoka pozycja za kierownicą zwiększa widoczność, a przez to także bezpieczeństwo. Nad tym zresztą czuwają systemy bezpieczeństwa, jak system ostrzegający przed kolizją, system ostrzegający przed niezamierzonym zjechaniem z pasa ruchu, system monitorowania koncentracji kierowcy czy kamery.
Intuicyjność obsługi panelu i kokpitu, w połączeniu z zagospodarowaniem wnętrza, mnogością schowków i kieszenie. Ford Tourneo Custom sprawdzi się świetnie również w długiej podróży przez Polskę, czy Europę.
Kabinę wyposażono w wiele praktycznych schowków oraz idealny pod laptopa składany stolik (dostępny od wersji Trend). Dostępne są również podgrzewane przednie siedzenia.
Ford chwali się również wysoką jakością użytych materiałów. To ważne w minibusach, aby dążenie do funkcjonalności nie zmarginalizowało estetyki. Aż się prosi bowiem, aby zastosować zwykłe plastiki – łatwe do czyszczenia. W Tourneo Custom estetyka spotkała się z funkcjonalnością.
Ford Tourneo Custom sprawdzi się na różnych nawierzchniach, jak również na zatłoczonych, wąskich ulicach.