Na mapie fotoradarowej Mazowsza pojawiły się nowe miejsca objęte automatyczną kontrolą prędkości. Na warszawskim odcinku trasy S8 kierowców kontrolują już odcinkowe pomiary prędkości. Czy nakłonią kierowców do zdjęcia nogi z gazu i poprawią bezpieczeństwo na s-ósemce?
Po zakończonych testach, 23 listopada, ruszyły kontrole na trasie S8 z wykorzystaniem odcinkowych pomiarów prędkości. Kontrole prowadzone są na dwóch odcinkach:
- między ul. Łabiszyńską w Warszawie a ul. Szpitalną w Markach
- między węzłem Warszawa Zachód a miejscowością Blizne Łaszczyńskiego.
Pomiary są prowadzone w obu kierunkach na wszystkich nitkach głównego ciągu trasy S8. Na kontrolowanych odcinkach pojazdy osobowe mogą poruszać się z prędkością do 120 km/h, a ciężarowe z prędkością do 80 km/h.
Zainstalowano 30 kamer, które kontrolują łącznie 14 km trasy S8.
Na podstawie czasu wjazdu i wyjazdu pojazdu z kontrolowanego odcinka drogi system automatycznie określi jego średnią prędkość. Funkcjonalność systemu umożliwi przyporządkowanie do pojazdu, którym przekroczono prędkość, szeregu danych, w tym m.in. miejsca, daty i czasu pomiaru, długości odcinka pomiarowego, maksymalnej dozwolonej prędkości. Zastosowane rozwiązania umożliwią rejestrację wysokiej jakości zdjęć także w porze nocnej. Zarejestrowane zdjęcia będą przesyłane online do systemu centralnego CANARD.
Koszt montażu urządzeń odcinkowego pomiaru prędkości na trasie S8 wyniósł blisko 4 mln zł.
O prowadzonych pomiarach kierowców informują odpowiednie znaki.
Jak podają źródła pierwszego dnia wystawiono 898 mandatów.
Są już pierwsi kierowcy z mandatami za przekroczenia prędkości na S8.
Nie ma dnia, żeby na S8 nie było kolizji. Zdarzenia mają tragiczne skutki.
Dobrze, że kontroluje się odcinek warszawski.
Poskromi się szczególnie szalonych tirowcow.