Życie i prowadzenie działalności jest łatwiejsze – i piękniejsze również – jak ma się przy sobie zaufanych partnerów. Auto w firmie i rodzinie musi być uniwersalne i niezawodne. Taką renomą cieszą się niemieckie auta – a wśród nich Opel – kierowcy wybierają je kierując się gwarancją niezawodności. 

Mariaż Opla z PSA, a teraz z włoskim FCA – w ramach koncernu motoryzacyjnego Stellantis – to zapowiedź kompilacji najlepszych cech niemieckiej, francuskiej, włoskiej i amerykańskiej myśli motoryzacyjnej. Ale co można zmieniać w ideale, za który można uznać Opla Combo Cargo?

Ten prawie 30-letni model zaczynał, jako osobowo-dostawczy kombivan klasy miejskiej, a następnie kompaktowej. Nie należał do najpiękniejszych aut, a raczej stawiał na funkcjonalność wnętrza.

Combo najnowszej generacji jest bardziej funkcjonalne – większe i obszerniejsze, ale przede wszystkim ładniejsze. Wersja Cargo, z miejscem dla pięciu osób, oferuje obszerną przestrzeń bagażową, ale też wysoki poziom komfortu i nowoczesne systemy bezpieczeństwa.

To najlepsza opcja dla pięcioosobowej rodziny, która samochód wykorzystuje także do pracy. Auto jest wydłużone o 19 cm przy rozstawie osi wynoszącym niecałe 3 m (2 975 mm). W efekcie przestrzeń pasażerska jest bardzo przestronna – swobodę ruchu mają nie tylko kierowca i pasażer siedzący z przodu, ale także komplet pasażerów na tylnej kanapie. Wrażenie przestronności potęguje wysoki sufit.

Wymiary i parametry Combo Cargo

  • Długość – 4403 lub 4753 mm
  • Wysokość – od 1796 do 1860 mm
  • Maksymalna ładowność – 3,8 m3 i 1000 kg.

Przestrzeń w łatwy sposób możemy konfigurować, m.in. za sprawą przesuwanej przegrody. W efekcie bez trudu można przewieźć przedmioty o długości do 3 metrów, a w wersji XL z wydłużonym nadwoziem do 3 440 mm (przy złożonych siedzeniach pasażera z przodu i otwartej przegrodzie Flex Cargo, zamontowanej za fotelami przednimi).

Genialnym rozwiązaniem jest luk dachowy otwierany pod kątem 40 stopni – umożliwiający transport długi przedmiotów (byle nie w niskim tunelu).

Wnętrze jest intuicyjne i wygodne, ale także designerskie. Duże, sztywne fotele są dobrze wyprofilowane, a przede wszystkim są podwyższone, dzięki czemu widoczność jest wzorowa. 15 schowków pozwala zachować ład i porządek.

Wnętrze Combo jest naprawdę ciekawie zaaranżowane. Kokpit jest lekki w formie i dyskretnie ozdobiony chromami. Co ważne, nie ma tu konsoli bocznej, dzięki czemu kierowca i pasażer z przodu mają więcej miejsca na nogi. Pomiędzy fotelami jest jedynie ręczny, a manetka do zmiany biegów, a właściwie pokrętło w automacie, umieszczono na przodzie deski rozdzielczej, tuż obok przycisku uruchamiania auta.

Odpalmy tego turbodiesla

Czego można się spodziewać po jednostce 1.5 D o mocy 130 KM? Przede wszystkim naprawdę przyzwoitych osiągów – Combo rozpędzimy do setki w 10,6 sekund. Automatyczna skrzynia biegów na tyle sprawnie zmienia przełożenia, aby można było dynamicznie przyspieszyć, także przy wyższych zakresach. Spalanie w mieście zamknie się w 7,5 l/100 km, w trasie spokojnie zejdziemy do 6 l/100 km.

Zawieszenie dość dobrze pochłania nierówności, choć królewna na ziarnku grochu pewnie będzie narzekać. Mogłoby być nieco ciszej, zwłaszcza przy wyższych prędkościach.

Written by Magdalena Trusińska