Ford dość późno wszedł do segmentu SUV-ów, ale od razu pełną parą – kompaktowa Kuga od początku cieszyła się sporą popularnością, zresztą zasłużenie. Dziesięcioletnia Kuga jest większa, bardziej muskularna, zadziorna, elegancka i stylowa.

Jak nie Kuga, to co?

SUV-y zyskują coraz więcej fanów. Producenci mocno stawiają na ten segment, dając kierowcom auta uniwersalne – świetne na bezdroża, dobre do miasta i sprawdzające się również w trasie.
Jedynym minusem Forda Kuga jest cena. Za gołą Kugę trzeba zapłacić minimum 96 tys. zł (testowana kosztowała ponad 142 tys. zł) Niemało, ale ideał – jak o Kudze mówi producent – musi kosztować.

Nowy Ford Kuga jest po pierwsze większy, a po drugie bardziej nowoczesny. Sylwetka jest bardziej dynamiczna, dzięki czemu auto wygląda bardziej sportowo, ale też zadziornie, a to za sprawę masywnego grilla i ostrym liniom.

Wnętrze Kugi

Ford odszedł na dobre od strojnego wnętrza. I dobrze – stawia bowiem na nowoczesną skromność i nutę szaleństwa w formie. Na desce pojawiają się zatem rozmaite kształty- trapezowe nawiewy czy kanciaste schowki. Nadal jednak sporo funkcji kryje się pod licznymi przyciskami, co wcale nie jest takie złe, a wręcz bardziej intuicyjne i przystępne, zwłaszcza podczas jazdy. Owszem, wielkie ekrany dotykowe, kryjące wszystkie funkcje auta, są bardzo eleganckie, ale nie zawsze wygodne – przewijanie ekranów w poszukiwaniu sterowania klimatyzacją, czy radiem bywa bowiem irytujące i niebezpieczne.

Okrągła się chyba jedynie kierownica 🙂 Ta współgra idealnie z układem jezdnym – reaguje błyskawicznie i precyzyjnie. Możemy mieć zatem pewność, że w czasie nagłych manewrów auto nas nie zawiedzie.

Wykończenie wnętrza jest bardzo solidne – producent zadbał nawet o detale, włącznie z oświetleniem, które nocą daje fajny klimat.

Do bagażnika natomiast załadujemy 456 litry. Mogłoby być więcej, ale zawsze możemy złożyć siedzenia. Warto zdecydować się na elektrycznie otwieraną i zamykaną klapę bagażnika – to naprawdę wygodne rozwiązanie.

To jedziemy…

… w trasie Kuga sprawdza się bardzo dobrze. Prowadzi się ją precyzyjnie i pewnie. Auto trzyma się na zakrętach, także przy wyższych prędkościach i różnych warunkach pogodowych, a duże koła kleją się do nawierzchni. Przyczynia się do tego system napędu na wszystkie koła, który monitoruje warunki na drodze i dostosowuje przyczepność, zwrotność, stabilizację i szybkość reakcji silnika. Niezależnie od rodzaju nawierzchni – mokrej, suchej lub oblodzonej – system przekazuje dodatkową moc na przednią lub tylną oś.

Dwulitrowy diesel o mocy 180 KM (maks. moment 400 Nm) w połączeniu z napędem 4×4 umożliwia dynamiczną jazdę, również offroadową. A ta jest komfortowa nawet po dużych wybojach, nawet dla pasażerów na tylnej kanapie – po prostu przyjemnie buja, bo auto bierze na siebie wszelkie uderzenia i podbicia.

Ten silnik lubi niskie obroty, ale w zestawieniu z automatyczną, sześciobiegową skrzynią w razie potrzeby możemy użyć manetek do manualnej zmiany. Nie będziemy mieć za to wpływu na hałas – przy wyższych prędkościach rozmowa szeptem może nie będzie najwygodniejsza.

Spalanie jest stosunkowo niskie, bo w trasie spokojnie Kuga schodzi poniżej 6 litów.

I jak się jeździ

Wysoka pozycja kierowcy daje lepszą i większą widoczność.

 

Written by Magdalena Trusińska