Rodzina dostawczych wozów Renault oferuje szeroką paletę rodzajów wyposażenia aut do przewozu osób, towarów i aut przeznaczonych do prac budowlanych. W ofercie są wywrotki, campery, pojazdy interwencyjne i brygadowe, kontenery, chłodnie czy furgony warsztatowe. A każda z tych opcji może być na wymiar dopasowana do potrzeb kierowcy-przedsiębiorcy, firmy.
Na warsztat weźmy dwa dobrze znane modele dostawcze Renault – Trafica i Mastera, w popularnych wersjach zabudowy – warsztatowej i transportowej.
Ten mniejszy – Renault Trafic – ma bogatą historię i ogromny bagaż doświadczeń na koncie. Pamiętacie jak wyglądała pierwsza generacja z 1980 roku? Po 43 latach auto jest nie do poznania i nie do doścignięcia przez konkurentów.
Trzecia generacja też ma już swoje lata (bo produkowana jest od 2014 r.), ale facelifting modelu w 2020 r. unowocześnił nieco sylwetkę i wnętrze.
Ten uniwersalny van łączy dwie kluczowe dla przedsiębiorców funkcje aut dostawczych: komfort i praktyczność.
Sylwetka pozostała w zasadzie niezmieniona, ale za to ozdobiona nowym zderzakiem z przodu, poziomą pokrywą silnika i pionową kratką chroniącą chłodnicę.
Wnętrze Trafica jest skromne, ale bardzo ergonomiczne i praktyczne. Ciemna kabina ozdobiona jest chromowanymi listwami na kierownicy i desce rozdzielczej, która podkreślona jest poziomym pasem biegnącym do paneli drzwi. Przestrzeń, w szczególności wokół kierowcy, jest dobrze zorganizowana – w razie potrzeby łatwo można zmienić ją w mobilne biurko. Nie brakuje też schowków, których łączna pojemność wynosi 88 litrów.
Trafic oferowany jest w dwóch długościach i dwóch wysokościach oraz pojemności ładunkowej od 5,8 do 8,9 m3. Dodatkowo występuje w wariantach m.in. z powiększoną kabiną, oszkleniami, przegrodami czy drzwiami.
Po wybraniu wersji auto może trafić w ręce specjalistów, m.in. firmę MobilCar (przedstawiciela Sortimo), którzy zmienią Trafica w warsztat na kołach. Renault Trafic z zabudową warsztatową to nie tylko warsztat, to wymarzone miejsce pracy dla niejednego fachowca. Przestrzeń bagażowa pozwala na swobodne wejście do auta i pracę w nim bez konieczności schylania się. Wyposażona jest w dziesiątki schowków, szuflad, półek; mniejszych i ogromnych. A to dopiero początek, bo jest też rozkładany stół roboczy z imadłem, blat roboczy, torba na drobne narzędzia, antypoślizgowa sklejka na podłodze, uchwyty do blokowania ładunku, elementy nośne zabudowy wykonane w formie szyn transportowych, stelaż zabezpieczający ścianę grodziową. A na dachu aluminiowy bagażnik.
Duży może dużo, ale większy – Renault Master – jeszcze więcej, w szczególności w wariancie L3H2, z ładownością ponad 1400 kg, pojemnością użytkową bliską 13 m3 oraz rozstawem osi wynoszącym 4332 mm. A jak dodacie do tego platformę załadowczą (montowaną przez firmę Dhollandia), której nośność wynosi tonę, przewieziecie Masterem… inne auto. Do przestrzeni transportowej prowadzą przesuwne drzwi boczne.
Renault Master też ma już swoje lata. Produkowany jest od 1981 r. Aktualnie oferowana jest trzecia generacja modelu, która od 2010 r. poddawana jest liftingom. I to, czego Masterowi nie można odmówić, to wyrazista sylwetka, podkreślona ogromnym grillem i wielkimi światłami.
Wnętrze Mastera jest stworzone do pracy. Jest wygodnie, ergonomicznie i praktycznie, jak w Traficu. W kabinie zmieściły się trzy wygodne siedzenia – oddzielony fotel kierowcy oraz kanapa z wydzielonymi dwoma siedzeniami. Nie brakuje systemów wspomagających kierowców i ułatwiających jazdę, jak kamera widoku wstecznego, tempomat.
Oba dostawczaki napędzane są przez mocne i wydajne silniki wysokoprężne (1.6, 2.0 i 2.3 dCi o mocy od 95 do 170 KM) i elektryczne, współpracujące z 6-biegową skrzynią manualną lub zautomatyzowaną.