Impreza w aucie? Czemu nie. I to nie w byle jakiej różowej limuzynie, tylko w Volkswagenie PanAmericana – doskonale znanym kierowcom transporterze.
Ten siedmioosobowy multivan to idealne rozwiązanie dla dużej rodziny, albo dla firm, np. hoteli. Ekskluzywne elementy wykończenia nadwozia i wnętrza to atuty, których tradycyjne kombi nie posiada.
Elegancka i klasyczna sylwetka – doskonale znana, wszak Transporter jest na rynku już od 68 lat – w połączeniu z dużym grillem i wyraźnymi przetłoczeniami na bokach prezentuje się fantastycznie.
Wnętrze jest bardzo volkswagenowskie – królują tu ład i ergonomia. VW każdym kolejnym modelem potwierdza, że prostota może być podana w bardzo wyrafinowanym stylu, a intuicyjność wnętrza doceniają kierowcy na całym świecie (dowodzi tego sprzedaż, która w 2017 roku przekroczyła 10 milionów aut).
Największym atutem wnętrza PanAmericany jest dowolność kreowania przestrzeni. Drugi rząd foteli obraca się o 180 stopni. Między tylnymi rzędami siedzeń umieszczony jest chowany w bocznej ścianie stolik. Modyfikacja wnętrza jest łatwa i szybka. Fotele obracają się bardzo lekko.
Do dyspozycji pasażerów jest mnóstwo schowków – od dużych kieszeni, po mniejsze na drobiazgi.
Jest też bardzo przestronnie. Każdy pasażer ma w zasadzie swoją strefę komfortu, mnóstwo miejsca na nogi i ponad głową.
Fotele są duże i wygodne. W opcji możemy wybrać skórzaną tapicerkę, która wygląda bardzo elegancko.
Pasażerowie mają również możliwość samodzielnego sterowania oświetleniem i klimatyzacją.
Mając na pokładzie siedmiu pasażerów i kierowcę będziemy potrzebować miejsca na ich bagaż, i to nie podręczny. Powierzchnia załadunkowa jest również elastyczna – to znaczy możemy ją zmniejszać i zwiększać przesuwając trzeci rząd siedzeń.
Są auta, z którymi trzeba się poznać, zaprzyjaźnić. A są i takie, do których wsiada niedoświadczony kierowca i wie dokładnie co, jak, gdzie. Volkswagen PanAmericana jest takim właśnie autem – pomaga kierowcy, uprzyjemniając przy tym jazdę.
Kiedy pod maską pracuje silnik 2.0 TDI o mocy 204 KM (150kW) i z automatyczną skrzynią biegów DSG7 chyba nie ma wątpliwości, że będzie to ekscytująca i dynamiczna jazda. Silnik pracuje kulturalnie, a jak trzeba potrafi ostro wyrwać do przodu.
Dysponując dwustoma końmi ciężko mówić o ekonomicznej jeździe, bo i trudno się powstrzymać przed dociśnięciem pedału gazu. Ale PanAmericana jak chce może jechać ekonomicznie. W mieście średnie spalanie wynosi 9,2 l/100 km, przy założeniu, że wcale nie zwracamy uwagi na koszty tankowania. PanAmericana lubi jednostajną jazdę, bo w trasie spalanie może spaść do 6,7 l/100 km.